żyją w podmokłych, bagnistych lasach tropikalnych. Są dobrymi pływakami. Posiadają krótką trąbę, która powstała z przekształconego nosa i wargi górnej, oraz bardzo krótki ogon.
poniedziałek, 30 czerwca 2014
Artystyczne zwierzęta - tapir.
Tapiry
żyją w podmokłych, bagnistych lasach tropikalnych. Są dobrymi pływakami. Posiadają krótką trąbę, która powstała z przekształconego nosa i wargi górnej, oraz bardzo krótki ogon.
żyją w podmokłych, bagnistych lasach tropikalnych. Są dobrymi pływakami. Posiadają krótką trąbę, która powstała z przekształconego nosa i wargi górnej, oraz bardzo krótki ogon.
Wakacyjny przewodnik turystyczny!
W tym wakacyjnym dziale postaram się Wam pokazać ciekawe miejsca, które warto odwiedzić. Zostanie on podzielony na szesnaście części, czyli na tyle, ile nasza Polska ma województw. Będę również posługiwała się skrótem: WPT=Wakacyjny przewodnik turystyczny, ponieważ krótsze tytuły w tym wypadku będą wyglądały lepiej.
Uprzedzam, że pokażę Wam dosyć nieznane, ale jakże cudowne miejsca.W każdej części przedstawię prawdopodobnie cztery miasta, miasteczka, które warto zobaczyć. Zobaczymy ile województw uda mi się opisać, a jeżeli nie dam rady przedstawić wszystkich zamierzonych miast, to kontynuacja ukaże się na feriach lub wakacjach za rok - o ile dotrwamy do tego!
Więcej informacji na temat wakacyjnej działalności bloga dowiedziecie się już jutro. Do zobaczenia!
piątek, 27 czerwca 2014
Poetycko o naturze #19
Już wakacje
Dobrze jest usiąść na wysokim brzegu,
Gdy słońce na łące,
Gdy chmury wysoko -
Jak pozrywane ze sznurków latawce,
Jak dalekich mórz wymarzone okręty -
Płyną,
Wciąż płyną,
Mylą się
I zmieniają:
Chmurki w latawce,
Latawce w okręty.
Dobrze jest usiąść na wysokim brzegu,
Gdy słońce,
Gdy chmury,
Gdy pobrzdękując wiadrami
(Tyle w nich krowiego pragnienia)
Idzie ku rzece gospodarz.
Dobrze jest usiąść na wysokim brzegu,
Gdy słońce na łące,
Bo to dziś właśnie
Już wakacje...
Andrzej Grzyb, Bajeczny ogród
Dobrze jest usiąść na wysokim brzegu,
Gdy słońce na łące,
Gdy chmury wysoko -
Jak pozrywane ze sznurków latawce,
Jak dalekich mórz wymarzone okręty -
Płyną,
Wciąż płyną,
Mylą się
I zmieniają:
Chmurki w latawce,
Latawce w okręty.
Dobrze jest usiąść na wysokim brzegu,
Gdy słońce,
Gdy chmury,
Gdy pobrzdękując wiadrami
(Tyle w nich krowiego pragnienia)
Idzie ku rzece gospodarz.
Dobrze jest usiąść na wysokim brzegu,
Gdy słońce na łące,
Bo to dziś właśnie
Już wakacje...
Andrzej Grzyb, Bajeczny ogród
Zapowiedź!
Pierwszego lipca blog będzie obchodził pierwszą rocznicę swojego istnienia! Jest mi bardzo miło, że dotrwałam do tego momentu, choć kosztowało mnie to wiele pracy, było warto. Mam dla Was zapowiedź nagłówka, który zagości na blogu od początku wakacji. Wykonałam go samodzielnie i jestem bardzo zadowolona z efektu. Maskotką bloga na czas wakacji zostaje panda, ale prawdopodobnie w sierpniu będziecie mogli ją zobaczyć w innej, jak to nazwać... postaci?
Zakończyliśmy dzisiaj rok szkolny i nareszcie możemy, chociaż przez chwilę poczuć się wolni!
Zakończyliśmy dzisiaj rok szkolny i nareszcie możemy, chociaż przez chwilę poczuć się wolni!
ŻYCZĘ WSZYSTKIM UDANEGO WYPOCZYNKU!
środa, 25 czerwca 2014
Historia mchu, który świeci w jaskini.
Ten gatunek mszaków poznałam, czytając książkę do biologii.
Schistostega osmundacea jest niezwykle rzadką i oryginalną rośliną, nazywaną pospolicie świetlanką, goblinim złotem (goblin's gold) lub po prostu świecącym mchem. Komórki splątka mają kształt soczewkowaty, a na ich dnie mieszczą się ziarnka chlorofilu. Załamane w owych komórkach światło, odbijając się pod pewnym kątem sprawia wrażenie, że splątek świeci lśniącym złotawoszmaragdowym blaskiem.
Roślinę tę spotkamy w Chinach, Japonii, Syberii, Ameryce Północnej oraz w Europie. W Tatrach jak dotąd była znaleziona tylko w dwóch miejscach: w Mięguszowieckiej Dolinie i w Batyżowieckiej Dolinie. Istnieje niewiele organizmów roślinnych, które mogłyby przetrwać w jaskiniach, ale goblinie złoto poprzez zdolność do odbijania światła, rozwija się w zacienionych miejscach.
Schistostega osmundacea jest niezwykle rzadką i oryginalną rośliną, nazywaną pospolicie świetlanką, goblinim złotem (goblin's gold) lub po prostu świecącym mchem. Komórki splątka mają kształt soczewkowaty, a na ich dnie mieszczą się ziarnka chlorofilu. Załamane w owych komórkach światło, odbijając się pod pewnym kątem sprawia wrażenie, że splątek świeci lśniącym złotawoszmaragdowym blaskiem.
Roślinę tę spotkamy w Chinach, Japonii, Syberii, Ameryce Północnej oraz w Europie. W Tatrach jak dotąd była znaleziona tylko w dwóch miejscach: w Mięguszowieckiej Dolinie i w Batyżowieckiej Dolinie. Istnieje niewiele organizmów roślinnych, które mogłyby przetrwać w jaskiniach, ale goblinie złoto poprzez zdolność do odbijania światła, rozwija się w zacienionych miejscach.
poniedziałek, 23 czerwca 2014
Dlaczego krzyżodzioby mają krzywe dzioby?
To pytanie nurtowało mnie od podstawówki. Dziś postanowiłam, że je rozwikłam, choć sama tę zagadkę już odkryłam.
Nazwa ptaków pochodzi od ułożenia dolnej i górnej części dzioba, które się krzyżują. Z pozoru wygląda na na błąd natury, a raczej kalectwo ptaka, jednak ta charakterystyczna cecha pozwala krzyżodziobom się odżywiać. Głównym pokarmem tych ptaków są nasiona schowane w szyszkach. Wyobraźmy sobie wróbla próbującego zdobyć takie nasionko. Pomimo prób, ciężka praca nie popłaciła.
Otóż, krzyżodziób wkłada złożony dziób w szczelinę miedzy łuskami szyszki, otwierając go rozchyla łuski, umożliwia wyciągnięcie nasiona przy pomocy języka. Krzyżodziób świerkowy ma najmniejszy dziób, który jest wystarczający do tego, aby zdobywać pożywienie z delikatnych szyszek świerkowych. W przypadku szyszek sosnowych, potrzeba znacznie twardszego, mocniejszego i większego dzioba. I od sosnen znajdziemy specjalistę, którym jest krzyżodziób sosnowy.
Nazwa ptaków pochodzi od ułożenia dolnej i górnej części dzioba, które się krzyżują. Z pozoru wygląda na na błąd natury, a raczej kalectwo ptaka, jednak ta charakterystyczna cecha pozwala krzyżodziobom się odżywiać. Głównym pokarmem tych ptaków są nasiona schowane w szyszkach. Wyobraźmy sobie wróbla próbującego zdobyć takie nasionko. Pomimo prób, ciężka praca nie popłaciła.
Otóż, krzyżodziób wkłada złożony dziób w szczelinę miedzy łuskami szyszki, otwierając go rozchyla łuski, umożliwia wyciągnięcie nasiona przy pomocy języka. Krzyżodziób świerkowy ma najmniejszy dziób, który jest wystarczający do tego, aby zdobywać pożywienie z delikatnych szyszek świerkowych. W przypadku szyszek sosnowych, potrzeba znacznie twardszego, mocniejszego i większego dzioba. I od sosnen znajdziemy specjalistę, którym jest krzyżodziób sosnowy.
piątek, 20 czerwca 2014
EKOlogiczny temat - Domowa ekologia. #1
Dlaczego musimy oszczędzać energię?
Odpowiedź jest dosyć prosta: żeby zapasy energii starczyły na dłużej, bo jak wszyscy dobrze wiemy, nic nie trwa wiecznie. Zapasy węgla, ropy naftowej czy gazu ziemnego nie będą pełne przez cały czas. Może słyszeliście o zamykanych kopalniach węgle, których meta spowodowana była skończeniem się pokładów wydobywanego surowca. Niestety nie wszystkie państw posiadają zapasy wyżej wymienionych substancji, lub jest ich mało.
Nawet mały samochód produkuje wiele trucizn, które niszczą glebę, wodę, powietrze, a także zdrowie. Nie jesteśmy w stanie zatrzymać postępu, ale możemy dać naturze pomocną dłoń - tylko jak?
Sposobów na oszczędzanie jest tak wiele, jak urządzeń w domu lub nawet więcej, oto kilka z nich:
TELEWIZOR - trzymanie telewizora włączonego, w gotowości do włączenia pilotem powoduje zużycie energii, a włączonemu urządzeniu nie potrzebny jest widz, którego i tak nie ma.
KOMPUTER - połowę energii zużywanej prze komputer zabiera monitor, który należy wyłączyć. Sama mam z tym problem, ale czas coś zmienić, bo przecież to tylko kliknięcie, dzięki któremu licznik kręcić będzie mógł trochę zwolnić.
CZAJNIK ELEKTRYCZNY - gdy byłam małą dziewczynką, to zawsze mnie dziwiło, jak taki czajnik może tak szybko zagrzać mi wodę na herbatę. Taka szybka moc, sprawia, że czajnik zużywa bardzo dużo energii, dlatego lej do niego tyle wody ile naprawdę potrzebujesz.
LODÓWKA - życie bez niej byłoby niemożliwie trudne i znowu musielibyśmy chować jedzenie, prowiant do ziemianek - mam nadzieję, że wiecie o czym piszę. Lodówka działa praktycznie cały dzień, to dobrze, ale pamiętaj, że nie należy stać bardzo długo przy otwartych drzwiach, ani wkładać gorących dań do lodówki! Pracuje ona wtedy jeszcze mocniej, co powoduje, że licznik energii elektrycznej zaczyna wariować.
OŚWIETLENIE - podobna sytuacja jak z telewizorem - po co komu światło w pokoju jeśli go tam nie ma? Warto zakupić sobie żarówki energooszczędne, ponieważ nie marnują tyle energii, a ich światło jest czasami lepsze niż z tych zwykłych żarówek. Również mają one dłuższą żywotność.
ZMYWARKA - staraj się w miarę możliwości, jak najbardziej ją zapełniać. Mniejsze ilości naczyń, np. pojedynczy kubek i łyżeczka, umyj w letniej wodzie pod małym strumykiem.
To tylko kilka przykładów, którymi możemy wspomóc planetę. W następnej części pokażę Wam jak możemy oszczędzać ciepło. Do zobaczenia!
Odpowiedź jest dosyć prosta: żeby zapasy energii starczyły na dłużej, bo jak wszyscy dobrze wiemy, nic nie trwa wiecznie. Zapasy węgla, ropy naftowej czy gazu ziemnego nie będą pełne przez cały czas. Może słyszeliście o zamykanych kopalniach węgle, których meta spowodowana była skończeniem się pokładów wydobywanego surowca. Niestety nie wszystkie państw posiadają zapasy wyżej wymienionych substancji, lub jest ich mało.
Nawet mały samochód produkuje wiele trucizn, które niszczą glebę, wodę, powietrze, a także zdrowie. Nie jesteśmy w stanie zatrzymać postępu, ale możemy dać naturze pomocną dłoń - tylko jak?
Sposobów na oszczędzanie jest tak wiele, jak urządzeń w domu lub nawet więcej, oto kilka z nich:
TELEWIZOR - trzymanie telewizora włączonego, w gotowości do włączenia pilotem powoduje zużycie energii, a włączonemu urządzeniu nie potrzebny jest widz, którego i tak nie ma.
KOMPUTER - połowę energii zużywanej prze komputer zabiera monitor, który należy wyłączyć. Sama mam z tym problem, ale czas coś zmienić, bo przecież to tylko kliknięcie, dzięki któremu licznik kręcić będzie mógł trochę zwolnić.
CZAJNIK ELEKTRYCZNY - gdy byłam małą dziewczynką, to zawsze mnie dziwiło, jak taki czajnik może tak szybko zagrzać mi wodę na herbatę. Taka szybka moc, sprawia, że czajnik zużywa bardzo dużo energii, dlatego lej do niego tyle wody ile naprawdę potrzebujesz.
LODÓWKA - życie bez niej byłoby niemożliwie trudne i znowu musielibyśmy chować jedzenie, prowiant do ziemianek - mam nadzieję, że wiecie o czym piszę. Lodówka działa praktycznie cały dzień, to dobrze, ale pamiętaj, że nie należy stać bardzo długo przy otwartych drzwiach, ani wkładać gorących dań do lodówki! Pracuje ona wtedy jeszcze mocniej, co powoduje, że licznik energii elektrycznej zaczyna wariować.
OŚWIETLENIE - podobna sytuacja jak z telewizorem - po co komu światło w pokoju jeśli go tam nie ma? Warto zakupić sobie żarówki energooszczędne, ponieważ nie marnują tyle energii, a ich światło jest czasami lepsze niż z tych zwykłych żarówek. Również mają one dłuższą żywotność.
ZMYWARKA - staraj się w miarę możliwości, jak najbardziej ją zapełniać. Mniejsze ilości naczyń, np. pojedynczy kubek i łyżeczka, umyj w letniej wodzie pod małym strumykiem.
To tylko kilka przykładów, którymi możemy wspomóc planetę. W następnej części pokażę Wam jak możemy oszczędzać ciepło. Do zobaczenia!
środa, 18 czerwca 2014
Hienowata minizebra - protel.
Protel to naprawdę niezwykłe zwierzę. Kiedy zobaczyłam go pierwszy raz, pomyślałam, że jest to zminiaturyzowana zebra bardzo podobna do hieny - stąd taka, a nie inna nazwa notatki.
Ten drapieżnik jest jedynym przedstawicielem rodzaju Proteles. Występuje wyłącznie na kontynencie afrykańskim, jednak rozbity jest na dwie populacje. Jedna mieszka w południowej Afryce, a druga w północnej części - okolice Tanzanii, aż do południowej granicy Egiptu.
Spotkać go możemy na otwartych, trawiastych obszarach z odosobnionymi zagajnikami i zakrzaczeniami. Znajdywany jest także na sawannach i obszarach górzystych, ale nigdy w lasach i na pustyni. Protel aktywny jest przede wszystkim w nocny, ale zdarza się, że prowadzi działalność dzienną. Przeciętnie terytorium ma powierzchnię 4 km².
Po ciąży trwającej 90 dni, rodzi się od 2 do 4 nagich i ślepych szczeniąt. Karmione są one mlekiem przez cztery miesiące i przez pierwszy miesiąc życia nie opuszczają nory. Dwójka rodziców opiekuje się młodymi; podczas gdy samiec chroni terytorium, samica czuwa nad szczeniętami, a z kolei kiedy samica wyrusza na że, to samiec niańczy maluchy. Po roku małe protele opuszczają rodzinę i przenoszą się na inny teren.
Żywi się głównie owadami. Znany jest przede wszystkim jako termitożerca, ale jako jedyny nie rozkopuje termitier, ale poluje na małe stworzona chodzące po ziemi zlizując je z niej. Jeden osobnik może zjeść nawet 300000 termitów podczas jednej nocy.
Oprócz szakala czaprakowego, to człowiek jest jego największym zagrożeniem, ponieważ ten drapieżnik często jest zabijany przez farmerów, gdy w poszukiwaniu termitów zawędruje na tereny rolnicze. Zdarza się, że ginie pod kołami samochodów.
Ten drapieżnik jest jedynym przedstawicielem rodzaju Proteles. Występuje wyłącznie na kontynencie afrykańskim, jednak rozbity jest na dwie populacje. Jedna mieszka w południowej Afryce, a druga w północnej części - okolice Tanzanii, aż do południowej granicy Egiptu.
Spotkać go możemy na otwartych, trawiastych obszarach z odosobnionymi zagajnikami i zakrzaczeniami. Znajdywany jest także na sawannach i obszarach górzystych, ale nigdy w lasach i na pustyni. Protel aktywny jest przede wszystkim w nocny, ale zdarza się, że prowadzi działalność dzienną. Przeciętnie terytorium ma powierzchnię 4 km².
Po ciąży trwającej 90 dni, rodzi się od 2 do 4 nagich i ślepych szczeniąt. Karmione są one mlekiem przez cztery miesiące i przez pierwszy miesiąc życia nie opuszczają nory. Dwójka rodziców opiekuje się młodymi; podczas gdy samiec chroni terytorium, samica czuwa nad szczeniętami, a z kolei kiedy samica wyrusza na że, to samiec niańczy maluchy. Po roku małe protele opuszczają rodzinę i przenoszą się na inny teren.
Żywi się głównie owadami. Znany jest przede wszystkim jako termitożerca, ale jako jedyny nie rozkopuje termitier, ale poluje na małe stworzona chodzące po ziemi zlizując je z niej. Jeden osobnik może zjeść nawet 300000 termitów podczas jednej nocy.
Oprócz szakala czaprakowego, to człowiek jest jego największym zagrożeniem, ponieważ ten drapieżnik często jest zabijany przez farmerów, gdy w poszukiwaniu termitów zawędruje na tereny rolnicze. Zdarza się, że ginie pod kołami samochodów.
poniedziałek, 16 czerwca 2014
Artystyczne zwierzęta - niedźwiedź brunatny.
Lwy powinny być silne, ale łagodne, jak w kreskówce Disneya. One jednak takie nie są, a kiedy zachowują się jak lwy, masz im za złe, że nie są bajkowymi zwierzątkami z twojej wyobraźni.
Rosyjskie niedźwiedzie nie wkładają kapeluszy i nie jeżdżą na rowerach. Ani nie śpią razem ze Złotowłosą. To ludzie zmuszają je, żeby odstawiały tę błazenadę w cyrkach, filmach i bajkach dla dzieci. Oczywiście, jedne są bardziej potulne czy dzikie, a inne mniej, ale wszystkie zawsze pozostaną niedźwiedziami. Więc nie odwracaj się do nich tyłem. A nawet nie podchodź. To proste. Nie one cię okłamują - to ty je kłamliwie postrzegasz.
Jonathan Carroll
piątek, 13 czerwca 2014
Krowy jedzą trawę - to oczywiste, ale dlaczego nie jedzą jej ludzie?
Ten post jest pierwszym właściwym postem z działu "Natura bez tajemnic".
Często, wyruszając w jakąś podróż, widzimy krowy, choć spotkanie ich na pastwiskach powoli zamienia się w łut szczęścia. Być może niektórzy wiedzą, że pokarmy roślinne są trudniejsze do strawienia niż zwierzęce, ale patrząc na przykład krowy - dlaczego je praktycznie tylko trawę?
Trawa, jak każda roślina zawiera celulozę, która wchodzi w skład ściany komórkowej. Celuloza, czyli inaczej błonnik jest bardzo trudna do strawienia. Krowa to niezwykłe stworzenie, ponieważ wytwarza jako jedyna soki żołądkowe, które z pomocą organizmów symbiotycznych pozwalają na przebieg tego procesu.
W przypadku naszych krówek, które należą do przeżuwaczy, proces trawienia jest bardzo długi i odbywa się w czterokomorowych żołądku, który składa się z trzech przedżołądków tj. żwacz, czepiec i księgi oraz z tzw. żołądka prawdziwego, czyli trawienieca. Może nasunąć się nam kolejne pytanie: po co cztery żołądki i za co są one odpowiedzialne?
Zacznijmy od początku:
Pierwsza partia trawy trafia do żwacza i czepca, i nazywana jest pokarmem nieprzeżutym. Roślina jest podzielona na kawałki i od razu połknięta. W żwaczu znajdują się pomocne pierwotniaki i bakterie, które rozpoczynają proces trawienia cukrów, czyli celulozy. Żwacz jest ogromny u krów ma on od 100 do 300 litrów, zajmuje całą lewą stronę ciała, tak że przesuwa lewą nerkę na prawą stronę ciała. To jest ogromna komora fermentacyjna.Wszystkie trawożerne zwierzęta, mają swoje komory fermentacyjne, np. żyrafa podobnie jak krowa posiada żołądek czterokomorowy, a królik i koń mają ogromne jelito ślepe.
Te maleńkie organizmy potrafią również trawić toksyny i większość substancji, które trafiają do żołądka , część rozłożonych substancji używają to budowania własnych ciał, zamieniając składniki roślin w odpowiednie węglowodany, tłuszcze i białka i witaminy - przede wszystkim z grupy B i witaminę K.
Co jakiś czas pokarm wraca do jamy gębowej, po czym krowa zaczyna go przeżuwać. Czynność tą wykonuje najczęściej leżąc na łące lub w oborze.
Kolejnym etapem trawienia, a raczej organem w którym zachodzi trawienie jest ksiąg. Uczestniczy we wchłanianiu głównie wody, ale również magnezu, lotnych kwasów tłuszczowych, które nie zostały wchłonięte wcześniej do krwi.
Następnie, wstępnie strawiony pokarm wraz z bakteriami i pierwotniakami przechodzi do właściwego żołądka i tam jest ostatecznie trawiona. W zasadzie procesowi ulegają maleńkie organizmy, czyli zamiast błonnika łatwiej strawne węglowodany i białka.
Tak w skrócie wygląda proces trawienia i u naszych łaciatych ulubieńców. My, ludzie nie mamy takich możliwości i z tego właśnie względu trawa jest dla nas niestrawna i bezużyteczna, oczywiście jako pokarm!
Często, wyruszając w jakąś podróż, widzimy krowy, choć spotkanie ich na pastwiskach powoli zamienia się w łut szczęścia. Być może niektórzy wiedzą, że pokarmy roślinne są trudniejsze do strawienia niż zwierzęce, ale patrząc na przykład krowy - dlaczego je praktycznie tylko trawę?
Trawa, jak każda roślina zawiera celulozę, która wchodzi w skład ściany komórkowej. Celuloza, czyli inaczej błonnik jest bardzo trudna do strawienia. Krowa to niezwykłe stworzenie, ponieważ wytwarza jako jedyna soki żołądkowe, które z pomocą organizmów symbiotycznych pozwalają na przebieg tego procesu.
W przypadku naszych krówek, które należą do przeżuwaczy, proces trawienia jest bardzo długi i odbywa się w czterokomorowych żołądku, który składa się z trzech przedżołądków tj. żwacz, czepiec i księgi oraz z tzw. żołądka prawdziwego, czyli trawienieca. Może nasunąć się nam kolejne pytanie: po co cztery żołądki i za co są one odpowiedzialne?
Zacznijmy od początku:
Pierwsza partia trawy trafia do żwacza i czepca, i nazywana jest pokarmem nieprzeżutym. Roślina jest podzielona na kawałki i od razu połknięta. W żwaczu znajdują się pomocne pierwotniaki i bakterie, które rozpoczynają proces trawienia cukrów, czyli celulozy. Żwacz jest ogromny u krów ma on od 100 do 300 litrów, zajmuje całą lewą stronę ciała, tak że przesuwa lewą nerkę na prawą stronę ciała. To jest ogromna komora fermentacyjna.Wszystkie trawożerne zwierzęta, mają swoje komory fermentacyjne, np. żyrafa podobnie jak krowa posiada żołądek czterokomorowy, a królik i koń mają ogromne jelito ślepe.
Te maleńkie organizmy potrafią również trawić toksyny i większość substancji, które trafiają do żołądka , część rozłożonych substancji używają to budowania własnych ciał, zamieniając składniki roślin w odpowiednie węglowodany, tłuszcze i białka i witaminy - przede wszystkim z grupy B i witaminę K.
Co jakiś czas pokarm wraca do jamy gębowej, po czym krowa zaczyna go przeżuwać. Czynność tą wykonuje najczęściej leżąc na łące lub w oborze.
Kolejnym etapem trawienia, a raczej organem w którym zachodzi trawienie jest ksiąg. Uczestniczy we wchłanianiu głównie wody, ale również magnezu, lotnych kwasów tłuszczowych, które nie zostały wchłonięte wcześniej do krwi.
Następnie, wstępnie strawiony pokarm wraz z bakteriami i pierwotniakami przechodzi do właściwego żołądka i tam jest ostatecznie trawiona. W zasadzie procesowi ulegają maleńkie organizmy, czyli zamiast błonnika łatwiej strawne węglowodany i białka.
Tak w skrócie wygląda proces trawienia i u naszych łaciatych ulubieńców. My, ludzie nie mamy takich możliwości i z tego właśnie względu trawa jest dla nas niestrawna i bezużyteczna, oczywiście jako pokarm!
Subskrybuj:
Posty (Atom)