piątek, 21 marca 2014

Poetycko o naturze #11


Śpiew na wiosnę
Krzysztof Kamil Baczyński


Mosty tych przedmieść zielonych, 
jakże ich wiele, jak dudnią od koni -
 - siwe i kare konie z pogoni 
za mną, za wiosną, za tonem. 
Jakże ich wiele, wzbierają i coraz 
sypią jak płatki, jak ptaki podków. 
Jasna, niedzielna, zwierzęca to pora 
na szyjach słodko zwinięta jak kot.
 Wyrój z błękitu. Ileż obłoków! 
Ptaki zielone trzeszczą spod pokryw. 
W lotnych ulotnie badylach pokrzyw
 sypią się płaskie łuski potoku. 
Małe dziewczynki biegną. Od sukien 
bieli, anieli, uskrzydla się obraz, 
ziemia odpływa spod nieba jak łukiem. 
Słońce dojrzałe jak jabłko obrać! 
Dłonie na wodę: płaski i pluski,
 w kroplach twarzyczki wyklutych piskląt. 
W rybiej, przejrzystej łódeczce łuski
płyniesz przeze mnie stalową wisłą.


Brak komentarzy:

Prześlij komentarz