Pamiętam jak w szóstej klasie opowiadałam o tej, jakże ciekawej rybie. Postanowiłam, że otworzę nowy artykuł "Niesamowici mieszkańcy Ziemi", a w ramach pierwszego postu z tego działu opiszę Wam Blobfish'a (inna nazwa).
Ryba ta zamieszkuje głębokie wody u wybrzeży Australii i Tasmanii. Z powodu swojego galaretowatego ciała i wyglądu uznawana jest za najbrzydsze zwierzę świata. Osobiście się z tym nie zgadzam. Żyje na głębokościach od 600 do 1200 m, gdzie ciśnienie jest wielokrotnie wyższe i pęcherz pławny działałby nieefektywnie. Sposobem na ułatwienie pływania jest wypełnienie tkanek lekkimi substancjami tłuszczowymi, o gęstości trochę mniejszej niż gęstość wody. Pozwala to rybie swobodnie unosić się ponad dnem morza bez wysiłku i zużywania energii. Psychrolutes marcidus nie jest dobrze umięśniony, ale nie przeszkadza mu to w życiu, bo żywi się przeważnie tym co znajdzie przed sobą. Dorasta do 30 cm długości.
W morzu na głębokości 800 metrów p.p.m panują ciemności. Ludzie się tam nie zapuszczają, bo ciśnienie jest wysokie, a więc tylko przypadek sprawia, że nasze oczy mogą ujrzeć Blobfish'a. Zdarza się to bardzo, bardzo rzadko, ale i tak Psychrolutes marcidus jest gatunkiem zagrożonym. Dlaczego ? Między innymi przez połów krabów i homarów. Poławiacze ciągną włoki na głębokość około 800 m p.p.m, i przy okazji wyławiają ryby denne.
Na zakończenie postu artystyczny akcent :
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz