Przeżywamy dziś ostatni dzień 2013 roku. Jedni cieszą się z tego, innym nie robi to żadnej różnicy - dzień jak codzień. Za 12 godzin rozpoczniemy nowy rok, ujrzymy wiele fajerwerków na niebie. Dla wielu ludzi jest to czas zabawy, ale warto też pamiętać o zwierzętach, szczególnie psach, dla których cały przed noworoczny tydzień jest okropny. Tak jak wspomniałam psy, może ujmę to tak : większość psów przeraźliwie boi się huków. Wiem to z doświadczenia, ponieważ posiadam dwa psy i rozumiem co to dla nich znaczy. Wiele psów ze strachu ucieka z domu, przestraszone hukiem petard i fajerwerków.
Zwierzęta, a w szczególności drapieżniki w okresie ewolucji wykształciły niesamowicie czuły słuch. Śpiący kot czy pies choć nie wygląda na zwierzę, które może ganiać za innym zwierzęciem, ale był, jest i będzie drapieżnikiem. Pies doskonale słyszy dźwięki w zakresie częstotliwości 16-50 000 Hz,
podczas gdy człowiek obdarzony doskonałym słuchem może usłyszeć tony do
20 000 Hz. Słuch kota jest jeszcze bardziej czuły, a na dodatek dzięki
szybkim ruchom uszu znacznie szybciej niż pies potrafi zlokalizować
źródło hałasu. Dla nas wybuch petardy jest tylko głośnym hukiem, a zwierzętom przypomina wybuch odrzutowca, oczywiście w przybliżeniu.
Jak więc ułatwić zwierzętom funkcjonowanie w ten dzień ? Po pierwsze, nie należy dawać pupilom smakołyków ani za bardzo ich pocieszać. Prawda jest taka, że reagują one na takie pochwały i nagrody tak jakby naprawdę robiły coś dobrze. Muszę się przyznać, że sama się do tego nie stosuję i nie stosowałam. Moje psy mają już swój wiek i na pewno nie oduczę ich strachu przed hukiem. Kolejną ważną sprawą jest zapewnienie pupilowi cichego miejsca - z doświadczenia wiem, że psy lubią chować się w łazienkach i garderobach.W żadnym wypadku nie wyciągajmy przerażonego pupila z kryjówki i nie
krzyczmy na niego. Gdy zwierzę wyczuje nasz spokój, łatwiej mu będzie
zrozumieć, że nie grozi mu żadne niebezpieczeństwo.
Dopiero rano nadejdzie czas na nagrodzenie czworonoga za zachowanie podczas sylwestrowej zabawy, oczywiście nie dla niego.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz