Kabang jest znajdą. Jej właściciel, 58 letni Bunggal, odnalazł ją na bagnach. Początkowo chciał ją po prostu utuczyć i zjeść, ponieważ na Filipinach je się psy (osobiście bardzo mi się to nie podoba). Jednak kiedy wrócił z suczką do domu jego córka i siostrzenica ubłagały go, by jej nie zabił. Od tej chwili Kabang stała się prawdziwą strażniczką dziewczynek.
Pewnego dnia kiedy jej "wybawczynie" bawiły się na ulicy, suczka zobaczyła, że po ulicy pędzi motocykl jadący w stronę dziewczynek. Bez wahania, rozpędzona rzuciła się pod koła maszyny, która odbiła się i ominęła dzieci. Ciężko okaleczona suczka, bez szczęki uciekła na kilka dni z domu i wszyscy myśleli, że zginęła, jednakże Kabang wróciła.
Kampanię mającą ma celu pomoc pieskowi zainicjowała Karen Kenngott z Buffalo w USA i udało jej się zebrać aż 20 000 dolarów. Lekarze w Szpitalu dla Zwierząt Szpitala w Davis w USA stwierdzili, że są szansę na uratowanie suczki i nie chodziło to o wstawienie protezy, a zasklepienie rany, by nie dopuścić do jakiejkolwiek infekcji.
Moim zdaniem jest to wyjątkowy pies. Zachowanie Kabang udowadnia, że zwierzęta są czasem bardziej ludzkie niż ludzie. Chyba nie znaleźlibyśmy wielu osób, które poświęciły by się na rzecz drugiej, biorąc pod uwagę to, że mogą stracić życie lub okaleczyć się.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz